środa, 3 kwietnia 2013

Prolog.


- Witaj Nelly. - usłyszałam cichy szept kobiety. Wysoka brunetka posłała mi ciepły uśmiech i ręką wskazała na czarny fotel, dając mi znać żebym usiadła. Przełykając ślinę niepewnie usiadłam na miękkim siedzeniu.
- Nie chce tutaj być. - warknęłam wpatrując się w jeden punkt na ścianie.
- Wiem, że nie lubisz rozmawiać o swoich uczuciach, ale chcę ci pomóc. - poczułam jak kobieta łapie moją dłoń, którą zaraz puściłam chowając swoją do kieszeni. Westchnęła. Postanowiłam powiedzieć jej o wszystkim, pierwszy raz odkąd tu przyszłam.
- Kilka miesięcy temu wyszłam z domu na imprezę nie informując o tym rodziców. Nie chciałam wracać do domu, czułam się jak ich marionetka, zawsze mną rządzili i nie pozwalali mi na nic. Kilka dni nocowałam u najbliższej przyjaciółki. W końcu moja mama nie wytrzymała, w środku nocy weszła do samochodu i pojechała mnie szukać...już nie wróciła. Mam poczucie winy, nie umiem sobie z tym poradzić. Nie mogę normalnie funkcjonować, myśleć, spać. - przez ten cały czas trzęsły mi się ręce, a wzrok miałam wlepiony w ziemię. 
- Nie możesz żyć cały czas przeszłością, to nie była twoja wina, aczkolwiek nie powinnaś uciekać z domu tylko wcześniej porozmawiać z rodzicami. Nie obwiniaj siebie za to, bo zwariujesz. - kiwnęłam głową nadal wpatrując się w jeden punkt.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się lekko. Kamień spadł mi z serca, zawsze to co nosiłam w środku przeciążało mnie, dzisiaj nabrałam odwagi i wygadałam się. 
- Chcesz może kawy?
----------------
no więc to jest prolog, więc nie dziwcie się, że jest krótki. mam nadzieję, że się opowiadanie spodoba. :)

follow me @deptamcie


1 komentarz:

  1. OMG ....to bd zajebiste * . *
    Kocham takie opowiadania : )

    #Justin's. Wife <33

    OdpowiedzUsuń